Ratujmy pszczoły
W lipcu w Starostwie Powiatowym w Piasecznie odbyło się spotkanie Wicestarosty Piaseczyńskiego Arkadiusza Strzyżewskiego i przedstawicielki Gminy Lesznowola Agnieszki Adamus z członkami zarządu Koła Pszczelarzy w Piasecznie.
Spotkanie miało na celu opracowanie katalogu działań i podjęcie współpracy w zakresie szeroko rozumianej ochrony pszczół w naszym regionie. Starostwo wyraziło zainteresowanie przedstawioną przez pszczelarzy problematyką, która w szczególności podkreślała znaczenie pszczół w przyrodzie kładąc akcent na korzyści płynące ze zwiększania populacji owadów zapylających.
Znaczenie pszczół w przyrodzie
Drzewa, krzewy i łąki z mnóstwem latających dookoła pszczół, pracowicie zbierających nektar zazwyczaj dostrzegane są głównie przez pszczelarzy. Prawdą jest, że wyprodukowanie smakołyków, które zawdzięczamy pszczołom kosztuje je sporo wysiłku. Codziennie w sezonie od kwietnia do września muszą przemierzyć setki kilometrów i odwiedzić wiele miejsc, prawdę mówić miliony. W wyniku ich poświęcenia powstaje pyszny i zdrowy miód, lecz tak naprawdę odgrywają bardziej istotną rolę w otaczającym nas świecie.
Rośliny i owady związane są wzajemnymi zależnościami. Dzięki zapylaniu dokonywanym przez pszczoły miodne, trzmiele i pszczoły samotnice około 80% gatunków roślin zawiązuje owoce i wydaje nasiona, więc jedne bez drugich nie mogłyby istnieć. Najważniejszą korzyścią bytowania pszczół jest zapylanie roślin, zarówno tych rosnących w warunkach naturalnych, jak i uprawianych w ogródkach i sadach. Bez ich udziału owoce i nasiona byłyby nieliczne i źle wykształcone. W naszym regionie ich praca związana często z odwiedzaniem drzew czy krzewów owocowych (np. jabłoń, czereśnia, wiśnia, śliwa, grusza, porzeczka, agrest, borówka) oraz warzyw (np. dynia, ogórek, cebula, por, bób, fasola, szczypiorek) rozpoczynających kwitnienie wczesną wiosną jest bezcenna.
Jedna rodzina pszczela w miesiącach zimowych liczy około 15.000 pszczół. Pyłek zebrany w okresie wiosennym jest bardzo cenny, ponieważ pobudza rodzinę do intensywnego rozwoju, aby w lecie osiągnąć liczbę około 60.000. Tworzą one zatem niezwykły potencjał zapylający w porównaniu z innymi owadami, np. rodzina trzmieli w sierpniu składa się maksymalnie z 500 osobników żyjących jeden sezon, gdyż zimują wyłącznie samice-matki.
Warto zauważyć, że zapylanie zapewnia:
- lepsze zawiązywanie owoców i większe zbiory nawet o 20-80%,
Nasilenie oblotu kwiatów przez pszczoły |
Plon owoców |
|
z 1 drzewa w kilogramach |
z 1ha w tonach |
|
Oblot pełny intensywny |
63,8 |
36,7 |
70% oblotu intensywnego |
53,2 |
30,6 |
40% oblotu intensywnego |
50,5 |
29,1 |
Brak oblotu |
4,4 |
2,5 |
- wyższą trwałość i wzrost odporności na choroby i uszkodzenia podczas przechowywania,
- wyższą jakość i większy procent owoców I klasy (kształt, wielkość, jakość skórki),
- krótszy okres zbiorów poprzez wcześniejsze dojrzewanie,
- zmniejszenie start w przypadku przymrozków.
Przyczyny ginięcia zapylaczy
Istotnym elementem dyskusji w Starostwie Piaseczyńskim było zagadnienie związane z bieżącymi czynnikami wpływającymi na spadek liczebności pszczół w Polsce. Są to m.in.:
- CHOROBY I PASOŻYTY- chodzi głównie o roztocza warrozy pasożytujące na pszczołach i larwach, które znacznie wpływają na ich osłabienie poprzez wysysanie hemolimfy i przenoszenie wirusów. Zaobserwowano, że pszczoły opuszczają swoje siedziby, gdy są bardzo chore, chroniąc pozostałe owady z kolonii przed zarażeniem.
- GŁÓD – powodowany jest brakiem stabilnego dostępu do roślin pożytkowych, a zatem pokarmu wystarczającego do wykarmienia rodziny pszczelej. Wpływ na brak pożywienia ma także stosowanie środków chwastobójczych zmniejszających bioróżnorodność dziko rosnącej flory. Uprawy monokulturowe składające się z jednej odmiany roślin, a w konsekwencji nektaru i pyłku, również wpływają negatywnie na zdrowotność pszczół.
- ZATRUCIA – pozostałości środków owadobójczych i grzybobójczych mogą pozostawać w wielu miejscach (glebie, powietrzu, wodzie, pyłku i nektarze) będących źródłem pożywienia i schronieniem dla owadów zapylających. Środki te przedostają się one do ula, co nie pozostaje bez wpływu na wytwarzane przez pszczoły produkty, tzn. miód, wosk, propolis, pierzgę, itd.
Rola pszczelarzy
Choć do optymalnego napszczelenia terenu potrzeba 5-8 rodzin pszczelich na km2, bardzo duży wpływ na zachowanie równowagi pomiędzy roślinami a owadami zapylającymi mają pszczelarze, którzy w przydomowych pasiekach hodując pszczoły utrzymują ich liczbę na odpowiednim poziomie, zapewniając zapylanie okolicznych pożytków.
W powiecie piaseczyńskim funkcjonuje ponad 1.700 rodzin pszczelich. W samym Kole Pszczelarzy w Piasecznie jest obecnie 90 członków, a ich liczba w ciągu ostatnich 4 lat wzrosła o niemal 50%. W sali udostępnianej przez Urząd Gminy w Piasecznie zarówno doświadczeni pszczelarze, jak i młodzi pasjonaci mają możliwość uczestniczenia w comiesięcznych spotkaniach, na których zgłębiają tajniki życia pszczół oraz mają możliwość wymiany doświadczeń.
Lot pszczoły po nektar lub pyłek jest efektywny wtedy gdy pożytek znajduje się w odległości nie większej niż 2-3 km. W innym wypadku kosztuje je dużo wysiłku i energii, a ilość nektaru przyniesionego do ula jest niewielka. Dlatego też w naszym powiecie funkcjonują także pasieki wędrowne, w których pszczelarze ze swoimi podopiecznymi podróżują w ciągu sezonu między pożytkami takich jak rzepak, rzepik, gorczyca, drzewa i krzewy owocowe, klony, mniszek lekarski, akacja, koniczyna, lipa czy nawłoć.
Rola mieszkańców
Przedstawiciele pszczelarzy podkreślili, że wiele działań i inicjatyw może być podejmowanych przez samych mieszkańców i to właśnie one w największym stopniu mogą przyczynić się do zatrzymania spadku populacji lub ich odnowienia do poziomu z lat 60/70.
„Obecnie dostrzegamy korzystną atmosferę wokół tematu pszczół i ich ochrony w Polsce” – mówią przedstawiciele Koła Pszczelarzy obecni na spotkaniu. Jednakże, samo zwiększanie liczby pszczelarzy czy to hobbystów czy to zawodowo zajmującymi się hodowlą pszczół nie jest wystarczające dla odnowienia ich populacji. Konieczne jest stworzenie przyjaznego pszczołom środowiska.
Jak to zrobić? – pytają i jednocześnie odpowiadają – „Tylko poprzez zmianę naszych upodobań, nawyków i zmianę spojrzenia na otaczający nas świat oraz zadanie sobie podstawowych pytań dotychczas nie stawianych:
- Czy mój ogród i przestrzeń dookoła czy to publiczna czy prywatna mnie musi wyglądać tak jak dotychczas? Czy mogę zmienić, np. mój ogród i spowodować, że będzie on mniej pracochłonny, bardziej przyjazny owadom, ptakom, będzie bardziej wkomponowywał się w istniejącą przestrzeń? Czy będzie spójny architektonicznie i funkcjonalnie? Czy zamiast, np. żywotników popularnie u nas zwanych tujami, cyprysów, jałowców, nie zacząć sadzić roślin miododajnych cieszących swym wyglądem, kształtem, zmianą zabarwienia liści w ciągu roku i jednocześnie przyciągającym pszczoły, motyle i inne owady?
Na pytanie, jakie to rośliny pszczelarze odpowiadają – „Możemy wymienić m.in. derenie, głogi, borówki, śnieguliczki, lipy, a nawet zwykłą łąkę kwietną (z chabrami, słonecznikiem, szałwią, macierzanką, jasnotą białą, niecierpkiem, trędownikiem, facelią, ogórecznikiem i makami), którą trzeba kosić tyko dwa razy w roku, jest lepsza niż trawnik, który w zamierzeniach ma być równy, jednostajny, nie przerośnięty mniszkiem (popularnie u nas zwanym mleczem) lub porastający wiecznie frustrującą nas koniczyną białą lub czerwoną – notabene wszystkie wspomniane rośliny psujące nasz „idealny” obraz trawnika nektarują zwabiając pszczoły i trzmiele.
Jedno słowo, które podkreślali pszczelarze to BIORÓŻNORODNOŚĆ. Odejście od upraw monokulturowych na naszych polach i w naszych ogrodach. Pamiętajmy, że pszczoły przeżyją, gdy będą miały co jeść, a o tym już od dawna nie decyduje sama natura, lecz także człowiek.
Spotkanie zakończyło się deklaracją obydwu stron nad opracowaniem podstawowego katalogu dobrych praktyk skierowanych do mieszkańców i instytucji działających na terenie powiatu piaseczyńskiego. Przedstawiciele pszczelarzy wyrazili chęć czynnego zaangażowania się w akcję edukacyjną w przedszkolach i szkołach. Terminy kolejnych spotkań będą ustalane na bieżąco i będą miały na celu wypracowanie wspólnych inicjatyw i harmonogramu realizacji poszczególnych działań.
Tekst i zdjęcia: Elwira Dmowska, Pasieka Złotokłos