STOP SUSZY – akcja społeczna grupy Alarm dla Klimatu

Alarm dla Klimatu Piaseczno rusza z kampanią informacyjną, której celem jest pokazanie prostych sposobów, jak lokalnie, na własnym podwórku możemy walczyć z suszą, jak oszczędnie gospodarować wodą jednocześnie poprawiając stan naszego środowiska.

STOP SUSZY – NIE KOSZĘ!

Plakat stop koszeniu

Koszenie oznacza :

  • OSUSZANIE GLEBY
    Nisko koszona trawa odsłania glebę, ta narażona bezpośrednio na operację słoneczna szybko ulega wysuszeniu, a to oznacza, że żeby utrzymać efekt zielonego trawnika przy częstym jego koszeniu, jesteśmy zmuszeni do również częstego podlewania ( w duże upały właściwie codziennie). Innym słowy krótka trawa zatrzymuje mniej wilgoci i ułatwia parowanie wody z ziemi
    Natomiast niekoszone powierzchnie nie wymagają intensywnego podlewania, bo maja własne zapasy – zatrzymują wodę w glebie. Ten właśnie aspekt jest szczególnie istotny w okresach długotrwałych susz, które z uwagi na zmiany klimatu coraz dotkliwej nawiedzają nasz kraj i z taką suszą, właśnie dzisiaj mamy do czynienia. Taka wysoka trawa ma te dodatkowe plusy tj. zdolność do obniżania temperatury, produkcji tlenu

Pamiętajmy również, że :

  • KOSZENIE ZABIJA
    Aby osiągnąć efekt zielonego dywanu, należy regularnie kosić trawnik. Niestety, nie tylko powstrzymujemy w ten sposób rośliny przed kwitnięciem (ale również zmniejszamy populacje owadów, a niekiedy także innych zwierząt, które szukały schronienia w źdźbłach trawy, kosząc przyczyniamy się do zmniejszenia populacji motyli, trzmieli i innych owadów zapylających!
  • NASILA SMOG.
    Jeśli kosisz kosiarką spalinową, to wiedz, że średnio przez godzinę kosiarka spalinowa emituje tyle spalin co 11 samochodów oprócz spalin emituje też hałas, rzadsze strzyżenie to mniej dwutlenku węgla emitowanego podczas koszenia i wywożenia resztek, mniej nawozów sztucznych Pełen różnorodnych roślin trawnik nie potrzebuje wspomagania!
  • JEST TO STRATA NASZEGO CZASU I PIENIĘDZY
    Szacunkowo, rocznie w Polsce wydajemy 350 mln zł na koszenie samych poboczy dróg!

Jeśli jednak nadal uważasz, że bez koszenia nie dasz rady, to rób to z głową, minimalizuj straty !

Bez smogu.
Używaj kosiarki elektrycznej z opcją mulczowania lub naucz się kosić kosą (2 x w ciągu roku możesz użyć kosy).

Bez zabijania.
Nigdy nie należy kosić całej przestrzeni trawnika na raz. To bardzo ważne, bo koszenie zabija wiele gąsienic motyli i innych larw owadów. Pokosu nie wywozimy, ale zbieramy i pozostawiamy w pobliżu łąki (jak najbliżej miejsca, z którego pochodzi). Nie kompostujemy, przynajmniej przez pierwszy rok po koszeniu. To bardzo ważne, bo umożliwia gąsienicom, które przeżyły koszenie, ponowne znalezienie swoich roślin pokarmowych na tej części łąki, która została ominięta podczas koszenia, a poczwarkom przetrwanie.

Bez osuszania.
Nie chcesz radykalnie zrezygnować z koszenia, unieś ostrze kosiarki na ponad 10 cm – zapobiegniesz przynajmniej przesuszaniu gleby , nie zaczynaj koszenia przed końcem czerwca i nie koś częściej niż raz w miesiącu !

Ogranicz koszone powierzchnie.
Koś tam, gdzie naprawdę potrzebujesz, czasami wystarczy przecież wykosić ścieżkę, a jeśli „twoim trawnikiem” zarządza ktoś inny – administrator wspólnoty – napisz do niego wiadomość o szkodliwości koszenia. Przyroda będzie ci wdzięczna !

W CZASIE SUSZY ZANIECHAJ KOSZENIA!

Chcesz by naszym dzieciom i wnukom nie brakowało zasobów :wody pitnej, jedzenia, czystego powietrza? Podejmij wyzwanie i wspólnie z nami zacznij działać, na rzecz zmiany naszych nawyków, które niszczą Życie na Ziemi!

ZAMIEŃ TRAWNIK NA ŁĄKĘ KWIETNĄ

ŁĄKI KWIETNE pełnią rolę korytarzy ekologicznych i funkcjonują jako źródła pożytku dla pszczół i dzikich owadów zapylających.

Łąka kwietna:

Plakat Łaka kwietna

Gromadzi wodę, bujna łąka jest jak gąbka: dłużej trzyma wilgoć, bo deszcz i rosa nie odparowują z niej tak szybko jak wówczas, gdy skosimy ją do gołej ziemi. Jeśli trzeba, przechwytuje nadmiar wody, co bardzo się przydaje po oberwaniu chmury. Głęboki i rozbudowany system korzeniowy, zwłaszcza wieloletnich gatunków łąkowych pozwala im przetrwać suszę, nie wymagają dodatkowego nawadniania.

Oaza bioróżnorodności, bujne, niekoszone łąki, pełne różnych odmian kwiatów są rajem dla owadów, także tych zapylających , co w czasach wymierania pszczół jest bardzo ważne, pełnią też rolę stołówki dla ptaków, które żywią się nasionami i owadami, dają schronienie najróżniejszych stworzeniom, od ryjówek po jeże!

Czystsze środowisko, wyrośnięte łąki są jak filtry: pochłaniają pyły oraz wszelkie inne szkodliwe zanieczyszczenia znacznie lepiej od trawników, a przy okazji zmniejszają hałas na tej samej zasadzie, jak puszyste dywany i zasłony, bez których w mieszkaniu jest pogłos. Nie wymagają stosowania szkodliwych herbicydów.

Zysk pieniędzy i czasu, niski koszt wykonania i oszczędność naszego czasu, mniejsze nakłady na pielęgnację (koszenie maksymalnie 1- 2 razy w roku), radość z murawy zielonej i kwitnącej mimo suszy.

Uroda, zwiększają walory estetyczne i krajobrazowe, kwietne łąki dostarczają pozytywnych wrażeń estetycznych dzięki bogactwu kolorów, zapachów i dźwięków, mają działanie terapeutyczne i stwarzają możliwość obcowania z naturą, pełniąc tym samym funkcję edukacyjne.

Jeśli boisz się łąki i twierdzisz, że „Wysoką trawę lubią kleszcze i przez nią jest ich coraz więcej” to odpowiadamy: Kleszcze lubią również niską trawę (a także krzaki i wszelkie zarośla), za ich wysyp nie odpowiada taka czy inna zieleń, lecz fakt, że zimy są łagodne oraz to, że zaczyna brakować naturalnych wrogów kleszcza (np. ptaków) oraz ich głównych żywicieli (np. myszy).

Alergicy! Można siać mniej traw, a więcej roślin dwuliściennych i kosić rzadko, ale w odpowiednich terminach, tzn. przed okresem pylenia.

A więc czy prędzej zamień swój trawnik na łąkę kwietną ! Bowiem w odróżnieniu od łąki, TRAWNIK TO:

Marnowanie wody. Woda w ogrodzie to podstawa, umiejętne nawadnianie zapewnia nam utrzymanie naszych roślin w jak najlepszej kondycji. Niestety trawnik – by był gęsty i zielony – wymaga najczęstszego i najobfitszego podlewania, szczególnie w upalne lato.

ZANIECHAJ PODLEWANIA TRAWNIKA W TRAKCIE SUSZY

Używanie herbicydów. Zakładanie trawnika wiąże się z usunięciem wszystkich występujących tam dotychczas roślin i niestety wówczas, często z wygody, stosujemy środki chemiczne, które szkodzą nam i innym żywym organizmom oraz zatruwają glebę i wodę. A gdy już założymy swój wymarzony trawnik to chcemy by był gęsty i zielony , a efekt ten ma być osiągnięty szybko i skutecznie i tak znowu sięgmy po produkty chemiczne, a te degradują naszą glebę!


Niszczenie bioróżnorodności. Trawnik to – w aspekcie bioróżnorodności ZIELONA PUSTYNIA, to kilka wyselekcjonowanych gatunków traw, które nie tylko są sztucznie powstrzymywane przed kwitnięciem, ale także są gatunkami mało atrakcyjnymi dla innych organizmów żywych. Nie są miododajne, więc nie wabią owadów, nie zawiązują owoców, przez co nie kuszą ptaków. Trawnik jest więc zielona pustynią, ubogą w gatunki. Kawałek ziemi, na którym rośnie wyłącznie trawa, to stan obcy przyrodzie. Przyroda kocha chaos!

Strata pieniędzy i czasu. Idea zielonej murawy pochodzi z Anglii, gdzie wilgotność powietrza jest na wyższym poziomie. W polskich warunkach utrzymanie trawnika wiąże się z inwestycją w systemy nawadniania lub staniem godzinami z wężem, z którego będą lały się dziesiątki litrów wody, by utrzymać twoją zieloną monotonną połać trawnika w dobrej kondycji. Zamiast podziwiać swój ogród, bogaty w łatwe w utrzymaniu, rodzime, naturalnie rosnące gatunki, dbasz o swój nieskazitelny trawnik: zwalczasz, nawozisz, kosisz, podlewasz, zwalczasz….A może raczej walczysz z wiatrakami i pogłębiasz stan suszy na swoim terenie?

Zachęcamy do obejrzenia krótkiego filmu animowanego, który doskonale obrazuje różnice między trawnikiem, a łąką kwietną!

Jeśli nadal uważasz, że bez trawnika, żyć się nie da, to ogranicz go do niezbędnego minimum ( ścieżki, boisko, przestrzeń na leżak ), a pozostały obszar przeznacz na łąkę kwietną!

KOCHAM PSZCZOŁY I MOTYLE , ELIMINUJĘ TRAWNIK

Chcesz by naszym dzieciom i wnukom nie brakowało zasobów: wody pitnej, jedzenia, czystego powietrza? Podejmij wyzwanie i wspólnie z nami zacznij działać, na rzecz zmiany naszych nawyków, które niszczą Życie na Ziemi!

Mamy już maj, pojawiły się długo wyczekiwane opady. Czy można więc powiedzieć, że to koniec problemów z suszą? Rośliny w ogrodach i na balkonach odżyły, pszczoły mogą się wreszcie napić bez naszego wsparcia. Niestety, jak to się mówi ”jedna jaskółka wiosny nie czyni”. Jak można przeczytać na stronach Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie ?od dn. 1maja Wody Polskie ogłosiły nowy typ ostrzeżenia hydrologicznego – ostrzeżenie przed susza hydrologiczną.
?Przypominamy, że „Susza hydrologiczna, powszechnie zwana niżówką hydrologiczną, to okres obniżonych zasobów wód powierzchniowych w stosunku do sytuacji przeciętnej w wieloleciu. Susza hydrologiczna jest z reguły kolejnym etapem pogłębiającej się suszy atmosferycznej i rolniczej”. Mamy za sobą bardzo długi okres bez opadów, gleba zdążyła się mocno przesuszyć i obecnie jej zdolność do wchłaniania wody w miejscu gdzie spadła znacznie zmalała. Można, więc powiedzieć, że duża część wody opadowej nie zdąży się zatrzymać tam gdzie jest pożądana i spłynie do kanalizacji, a dalej do rzek, a nimi prosto do morza.

Zatem nie traćmy czasu :
Zróbmy ten pierwszy krok i nauczmy się zatrzymywać wodę tam gdzie spadła! Dowiedzmy się jak skutecznie walczyć z suszą, jak oszczędnie gospodarować wodą jednocześnie poprawiając stan środowiska naturalnego, bądźcie z nami, uczmy się zmieniać świat na lepsze!

ZŁAP DESZCZÓWKĘ

Ten nawyk możesz wdrożyć w swoim domu, jeśli tylko posiadasz własny kawałek nieba. Jeśli mieszkasz w bloku i posiadasz balkon, to też możesz łapać deszczówkę. Brak u Ciebie balkonu? Nie poddawaj się i łap wodę na podwórku!

Dlaczego warto zbierać wodę deszczową?

Przeciwdziałanie suszy. Najważniejszym powodem jest właśnie przeciwdziałanie suszy, gromadzenie wód opadowych i roztopowych w miejscu ich powstania. Już dzisiaj w wielu miejscowościach w kraju zdarzają się sytuacje, że nie ma wody w kranach, tak dzieje się w naszej Gminie Piaseczno, gdy w tym samym czasie wszyscy naraz podlewamy swoje ogrody wodą z sieci – stąd od 30 kwietnia wprowadzono zakaz stosowania tych praktyk między godz.6 – 22 (o czym we wcześniejszym poście).

Oszczędzanie wody. Zbierając i wykorzystując wodę deszczową oszczędzamy wodę pitną z sieci wodociągowej.
Z całych zasobów wody na Ziemi tylko niespełna 3% to woda słodka. Z tego niewielkiego ułamka tylko 1% to woda zdatna do picia, warto zatem dbać o tak cenny zasób! Zbierając deszczówkę możesz aktywnie przyczynić się do ochrony środowiska

Oszczędność na rachunkach za wodę i ścieki. Woda deszczowa jest całkowicie darmowym źródłem wody, wystarczy mieć swój kawałek nieba i pojemnik w który ją złapiesz. Zwykle, przedsiębiorstwo wodociągowe rozlicza nas za taką ilość ścieków, jakie mamy zużycie wody. W sytuacji, gdy podlewasz swój ogród czy kwiaty na balkonie wodą z kranu, to płacisz nie tylko za tę wodę, płacisz również za ścieki. Używając do tych celów deszczówki – pomniejszasz oba rachunki. A jeśli jesteś użytkownikiem szamba, to też w twoim interesie jest, aby wolniej się zapełniało.

Bezpieczeństwo wodne. Masz kontrolę nad swoim zaopatrzeniem w wodę i zapasowe źródło wody na wypadek awarii.

Przeciwdziałasz miejscowym podtopieniom.

Twoje rośliny wolą deszczówkę, niż wodę z kranu. Dlaczego? Jest kilka powodów, otóż, deszczówka ma temperaturę odpowiadającą otoczeniu, dlatego jest o wiele lepiej tolerowana, niż woda z kranu, która jest po prostu za zimna. Kolejny powód to pH wody opadowej, odczyn kwaśny, jest lepiej tolerowany przez rośliny, po za tym deszczówka to woda mięka, a kranówka jest chlorowana i często zawiera więcej minerałów tj. magnez czy wapń co nie każdej roślinie będzie służyć.

Do czego można wykorzystać wodę deszczową?

Deszczówka nie jest wodą pitną, ponieważ zawiera zanieczyszczenia, które mogły nagromadzić się w powietrzu lub rynnach. Ale można ją wykorzystać do innych celów:
• podlewania ogrodu i roślin doniczkowych,
• napełnienia oczka wodnego lub basenu (po wcześniejszym przefiltrowaniu),
• mycia samochodu, roweru i innych sprzętów,
• mycia podłóg, okien i wszelkich innych powierzchni.
Jeśli masz możliwość zainstalowania w swoim domu nieco bardziej skomplikowanej instalacji, możesz również używać deszczówki do:
• spłukiwania toalety,
• prania (twoja pralka będzie ci wdzięczna – nie będzie się na niej osadzał kamień, bo woda opadowa jest miękka),
• kąpieli

Jak zbierać wodę deszczową?

Zero Waste czyli użyj tego co masz. Weź największy pojemnik, jaki posiadasz i podstaw go pod rynnę lub wystaw na balkon i czekaj na deszcz. Może to być miska, wiadro, beczka etc. Każda ilość zebranej deszczówki jest cenna.

Specjalna beczka. Jeśli masz możliwość zainstalowania większego zbiornika, to możesz zakupić specjalną beczkę do zbierania wody opadowej. Najlepiej zamontować u dołu kranik, żeby wygodnie napełniać konewkę czy wiadro, droższe beczki mają kranik już zamontowany przez producenta. Doskonałym rozwiązaniem są mausery duże zbiorniki o pojemności do 1000 l z kratownicą, na której możesz puścić pnącze, co poprawi walory estetyczne tego rozwiązania.

Instalacja rozprowadzająca deszczówkę. Możesz zamontować w swoim domu cały system do zbierania i rozprowadzania wody deszczowej. Pojemniki magazynujące wodę mogą znajdować się pod ziemią, mogą to być tzw. studnie chłonne, a wodę rozprowadza się osobnymi rurami kanalizacyjnymi do wybranych miejsc w domu (toalety, pralka, ogród) za pomocą specjalnej pompy.

Ogród deszczowy. Innym sposobem na zbieranie deszczówki są ogrody deszczowe, czyli nasadzenia roślin, które filtrują wodę z zanieczyszczeń i zatrzymują ją w glebie. Zwykle zakłada się je przy budynkach w celu oczyszczania wody deszczowej zbieranej przez rynny lub spływającej z ulicy czy chodnika. Ogród deszczowy można zrobić w gruncie lub pojemniku z wykorzystaniem odpowiednich gatunków roślin tzw. hydrofitów. Przykładowe gatunki roślin hydrofitowych to kosaćce (irysy), turzyce, paprocie, tatarak, pałka czy sitowie igłowate, tutaj znajdziesz filmy instruktażowe na temat ogrodów deszczowych : https://sendzimir.org.pl/…/filmy-instruktazowe-o-ogrodach-…/

Chcesz by naszym dzieciom i wnukom nie brakowało zasobów: wody pitnej, jedzenia, czystego powietrza? Podejmij wyzwanie i wspólnie z nami zacznij działać, na rzecz zmiany naszych nawyków, które niszczą Życie na Ziemi!

Przeczytaj także